BAR A BOO STARY RYNEK

Bar a Boo znacie, lubicie?! W Poznaniu są trzy pizzerie tej sieciówki. Ostatnio udało Nam się odwiedzić Bar a Boo na ul. Gołębiej 6 (boczna uliczki od Starego Rynku). Na blogu znajdziecie również recenzję z wizyty na ul. Taczaka.

Telefon 61 278 71 73

Ogródka niestety brak, ale za to lokal ciągnie się bardzo głęboko pod ziemię. Schodzimy krętymi schodami i Naszym oczom ukazuje się industrialny styl wnętrza. Jest surowo, „ceglaście" oraz bardzo nowocześnie. Miejsca jest bardzo dużo, ale jeśli liczycie, że bez problemu dostaniecie tu stolik to możecie się przeliczyć. Zazwyczaj jest sporo rezerwacji.

My miałyśmy szczęście i udało Nam się znaleźć wolny stolik dla Naszej czwórki (tym razem tejstowałyśmy z koleżankami :) ) 
Pamiętajcie, że w każdym Bar a Boo zamówienia składamy przy barze i od razu płacimy, składając zamówienie podajemy numer stolika. 

Zamówiłyśmy trzy pizze i jedną pastę: 
pizzę jak dla Nas klasyczną, a zarazem wyśmienitą w smaku Caprese /sos pomidorowy, biła mozzarella, pomidory i świeża bazylia/ 16,90 zł

Salame /sos pomidorowy, mozzarella, salami, papryka, cebula/ 16,90 zł

Vegana /sos pomidorowy, suszone pomidory, czarne i zielone oliwki, rukola – bardzo dużo rukoli oraz pomidorki cherry/ 18,90 zł

pasta Carbonara /boczek, jajko, ser, śmietana, natka pietruszki/ 13,90 zł

Jeśli obawiacie się, że pastą się nie najecie to jesteście w błędzie. Tylko na zdjęciu wygląda jak mała porcyjka, ale w rzeczywistości jest całkiem spora, Nasza znajoma była bardzo najedzona i nasycona. Całość dania oceniła na bardzo dobry. 
Jeśli chodzi o pizze to w smaku były wszystkie idealne, dużo świeżych składników. Jedyne zastrzeżenia jakie mamy to ciasto, lubimy pizze na cienkim spodzie, pizza neapolitańska jest bliska Naszym sercom i żołądkom, ale tu ciasto jest dużo za cienkie, przypomina bardziej spód od tortilli, kawałki pizzy aż uginały się od ciężaru dodatków (oczywiście na plus jeśli chodzi o ich ilość) i najlepszym sposobem było złożenie trójkącików w kanapeczki aby było bardziej treściwie oraz żeby dodatki Nam nie uciekały na talerz lub poza niego. 

Podsumowując, opinię na temat Bar a Boo mamy dobrą i zachęcamy Was do tejstowania ich dań, My jeszcze musimy odwiedzić najmłodszy lokal nad Maltą, w sumie będzie to Nasza trzecia wizyta i trzecia recenzja – zapewne rozstrzygająca Nasze zdanie.

Komentarze